Czy samobójcy idą do nieba? Recommended Posts. vicdalic. Napisano 17 listopada 2009. vicdalic. Użytkownicy; 142
W końcu samoloty przestały latać, a do mnie dotarło, że spotkanie się skończyło. Wszyscy wstali. Kac podszedł do mnie. - Nie udzielałeś się dzisiaj - zauważył. - Przepraszam - powiedziałem. - Mam sporo do prze- myślenia. - Na przykład? Wzruszyłem ramionami. - Na przykład czy szaleństwo na punkcie boysbandów się skończyło.
Przesunięty przez: vialink | 2009-07-25, 00:16 malinkaa Pogromca postĂłw Wiek: 35 Doł±czyła: 24 PaĽ 2008 Sk±d: to pytanie ? Wysłany: 2009-02-28, 09:06 Czy samobójcy id? do nieba? Jak my?licie, czy samobójcy id? do nieba? Czy Bóg mo?e skaza? na pot?pienie cz?owieka, który nie mia? ju? si?y dalej ?y?, by? chory psychicznie, w depresji, za?amany, przeros?y go jego w?asne problemy? Co si? dzieje z takimi lud?mi po ?mierci? Ostia VIP Doł±czyła: 02 Lut 2009 Wysłany: 2009-02-28, 09:22 Je?eli osoba by?a chora psychicznie, b?d? zosta?a zmuszona do samobójstwa przez osoby trzecie - to owszem, idzie do Nieba. Ale nie ci, którzy "poddali si?". malinkaa Pogromca postĂłw Wiek: 35 Doł±czyła: 24 PaĽ 2008 Sk±d: to pytanie ? Wysłany: 2009-02-28, 09:25 Ostia, a jak rozró?ni? tych ludzi? Ci, którzy maj? stwierdzon? schizofreni? s? usprawiedliwieni, a ch?opak który nie mia? si?y ?y?, bo np zostawi?a go dziewczyna zostanie skazany? Przecie? w obu przypadkach ludzie s? za?amani psychicznie, nikt nie robi tego dla swojej przyjemno?ci. Dev1l Pogromca postĂłw Doł±czył: 23 Lip 2008 Wysłany: 2009-02-28, 09:27 A co je?li jednak zrobi? Ot, na przekór wszystkim, bo "nie jest ju? potrzebny"? Ostia VIP Doł±czyła: 02 Lut 2009 Wysłany: 2009-02-28, 09:30 Eliara., ale co innego schizofrenia, a co innego do?ek po zerwaniu; nie porównujmy tych dwóch wypadków. Przy schizofrenii cz?owiek cz?sto s?yszy g?osy, które ka?? mu to zrobi? i w ko?cu robi. CirrS napisał/a:Ot, na przekór wszystkim, bo "nie jest ju? potrzebny"? To jest idiot?. Takie "na z?o?? mamie odmro?? sobie uszy". Tylko z powa?niejszymi konsekwencjami. Dev1l Pogromca postĂłw Doł±czył: 23 Lip 2008 Wysłany: 2009-02-28, 09:33 Mam takie samo zdanie co Ty, Ostia. easy Hiper wymiatacz Wiek: 31 Doł±czyła: 02 Lut 2009 Sk±d: pomorze Wysłany: 2009-02-28, 09:54 Tak jak okre?li?a Ostia osoby, które sie podda?y nie pójd? do nieba, bo odrzuci?y najwiekszy dar dany cz?owiekowi przez Boga - ?ycie.. ale nie dotyczy to osób chorych psychicznie, które nie panuj? nad swoimi emocjami, czynami.. W ko?cu nie mo?na skaza? na wieczne pot?pienie cz?owieka, który nie my?li racjonalnie.. Ko?ció? zak?ada, ?e cz?owiek dzia?a? wtedy w stanie niepoczytalno?ci, co usprawiedliwia jego grzech.. _________________be high, fly away.. slow Moderator Wiek: 31 Doł±czyła: 15 Gru 2008 Sk±d: Barcelona Wysłany: 2009-02-28, 10:12 Zak?adaj?c ,?e Bóg istnieje chcia?abym zauwa?y? ,?e sam nas "obdarowa?" woln? wol? tak wiem..i na?o?y? na ni? wiele przykaza? i nakaza? ,a jedno z nich to "wielbienie ?ycia". Moim zdaniem nie ma sensu zastanawia? sie w takiej sytuacji ,kto uzyska rozgrzeszenie w takiej sytuacji , kto nie. Bóg zadecyduje _________________Drugs&hugs. Ostia VIP Doł±czyła: 02 Lut 2009 Wysłany: 2009-02-28, 10:13 slow napisał/a:"wielbienie ?ycia". I w?a?nie z?amanie tego nakazu jest niewybaczalnym grzechem, bo jakby si? tak g??boko zastanowi? i wznie?? ponad dobro materialne, to ?ycie jest najlepszym wydarzeniem, jakie nas spotka?o na tym ?wiecie. Emeklash Hiper wymiatacz delete me Wiek: 32 Doł±czyła: 11 Gru 2008 Sk±d: Kielce Wysłany: 2009-02-28, 10:15 Nam ksi?dz na religii mówi?, ?e jak np kto? zdecyduje si? na samobójstwo no i zrobi krok w tym kierunku, a potem b?dzie ?a?owa? tego czynu, ale ju? nie b?dzie si? da?o go uratowa? [bo powiedzmy podczas skoku z wie?owca nagle mu si? odwidzia?o i chcia?by si? wróci?, ale nie mo?e] to taki cz?owiek mo?e by? zbawiony. Lena_no Pogromca postĂłw .'mama'. ImiÄ™: Lena Wiek: 32 Doł±czyła: 15 PaĽ 2008 Sk±d: Norwegia Wysłany: 2009-02-28, 11:05 Samobójca napewno nie idzie do nieba tak jak zreszt? wi?kszo?? ludzi, tylko wydaje mi si?, ?e trafia do czy?ca. No i warto zaznaczy?, ?e samobójstwo to grzech ci??ki. 11:35 52cm 3625g Mizantrop VIP Pstrykacz-amator Wiek: 32 Doł±czył: 22 Lut 2009 Wysłany: 2009-02-28, 11:13 hm...a jak to rozumie? bo nam ks. powiedzia?, ?e przechodzenie na czerwonym ?wietle czy te? tam gdzie nie wolno i uderzy samochód, osoba zginie na miejscu to jest to traktowane jako samobójstwo. No nie idzie tu ani tu ew. do piachu idzie lub do urny jak zostanie spalony. _________________"Z rado?ci? witaj powa?ne, trudne i skomplikowane problemy. To w nich kryj? si? najwi?ksze mo?liwo?ci" - Ralph Marston ,,Mo?e nie najwa?niejsze jest chcie? i?? z kim? do ?ó?ka, ale chcie? wsta? nast?pnego dnia rano i zrobi? sobie nawzajem herbat?.” -Janusz Leon Wi?niewski Lena_no Pogromca postĂłw .'mama'. ImiÄ™: Lena Wiek: 32 Doł±czyła: 15 PaĽ 2008 Sk±d: Norwegia Wysłany: 2009-02-28, 11:15 no trudno powiedzie?, bo w sumie taka osoba nie planowa?a samobójstwa ani nie mia?a na celu si? zabi? chocia? przechodz?c przez pasy na czerwonym ?wietle mamy ryzyko, ?e dojdzie do nieszcz??liwego wypadku... 11:35 52cm 3625g agaciszon502 Mega wymiatacz Wspomnienia...<3 ImiÄ™: Kasia Doł±czyła: 20 Sty 2009 Wysłany: 2009-02-28, 11:35 Mówi si?, ?e Bóg daje i zabiera, a ?mier? sambójcza to grzech. Ale osoby chore psychicznie(cho?by schizofrenia) mog? trafi? do nieba. Ale cz?owiek, który pope?nia sambójstwo, bo ma "do?a" to ju? chyba nie. Bo przecie? ka?dy z nas ma ci?zkie dni, kiedy wydaje si?, ?e ?mier? to jedyne wyj?cie, ale staramy si? nie poddawa? i ?y? dalej. Osoby chore s? wed?ug mnie usprawiedliwione. Takie jest moje skromne zdanie:) _________________W ?yciu wszytko ma swój zmierzch. Tylko noc ko?czy si? ?witem. ["Zmierzch"] margola Pogromca postĂłw Wiek: 44 Doł±czyła: 27 Sty 2009 Wysłany: 2009-02-28, 11:40 Eliara. napisał/a:Jak my?licie, czy samobójcy id? do nieba? Je?li takie istnieje to by? mo?e. Je?li kto? próbuje sie zabi? to trzeba mu pomóc bo jest chory na mózg a nie go pot?pia?. A je?li mu sie uda, zak?adaj?c ?e niebo jest, to tam te? powinni mu pomóc. _________________Wlecze za sob? morze niby zbrodni? ciemn?. Cichy, spogl?da na mnie w rozpaczy. Mieszkam tutaj.
Poniżej przedstawiamy listę 12 książek, które proponujemy przeczytać po książce „Nawet myszy idą do nieba”. Są to książki, które klienci wybierali przy okazji zakupu „Nawet myszy idą do nieba” autorstwa Iva Prochazkova, Denisa Grimmova. Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka, książka wydana w 2022 roku. Wzruszająca
Odpowiedzi corny Qń odpowiedział(a) o 16:07 nie, bo to grzech ZABICIE KOGOŚ ( w tym wypadku siebie ) pójdziesz do czyśćca a potem jak odpokutujesz do nieba po samobójstwie jesteś potępiona na zawsze i idziesz do piekła od razu. Jeżeli przyjmujemy, że istnieje niebo i piekło, to do tego drugiego nie traficie. Bóg wybacza grzechy wszystkim, więc idziesz do czyśćca. Ale kto wie co jest po śmierci. blocked odpowiedział(a) o 16:10 Po samobójstwie pójdziesz do piachu jak każdy. Problem nie jest w szkole ani w twoich znajomych tylko w tobie. Nauka nie boli, a społeczeństwo nie gryzie ( w większości) MiSS <3 odpowiedział(a) o 16:34 to jest zabójstwo, więc pójdziesz do piekła, albo do czyśćca i tam odpokutujesz swoje grzechy. ale przemyśl to dokładnie, pomyśl co będą czuć bliscy jak cię zobaczą martwą, załamią się. nie poddawaj się, walcz o to by jakoś wybić się z dna, jeśli jest źle, to może być tylko lepiej. na pewno jesteś dla kogoś ważna. Ale to twoja decyzja, jednak mam nadzieję, że zmienisz zdanie. Doma418 odpowiedział(a) o 16:09 Zależy od tego, w co osobiście jestem chrześcijanką, i ta wiara nie popiera myślę, że być może to właśnie Bóg niektóre osoby do tego nakłania, by mieć je bliżej nie popierał tego jako drogi wyjścia i ucieczki, więc mam nadzieję, że ostatecznie z tego zrezygnujesz.[LINK] Asik018 odpowiedział(a) o 16:36 Probowalam kiedys sie zabic polykajac duza ilosc tabletek. Spanikowalam zaczelam wymiotowac strasznie sie balam i pomyslalam ze nie chce umierac. Powiedzialam mamie co zrobilam strasznie sie zdenerwowala wyladowalam w szpitalu patrzylam jak moja rodzina cierpi brat siostra mama placz..pytania dlaczego to zrobilam? nie potrafili zrozumiec moj powod byl taki sam jak twoj plus moj byly chlopak strasznie mnie gnebil. Myslalam wtedy ze juz nigdy nie bede szczesliwa ze udowodnie wszystkim ze moge to zrobic przeciez i tak nikt nie bedzie plakal ? Plakali wszyscy..Bylo mi strasznie wstyd bo to bylo chore.. moja psychika.. skrzywdzilam wszystkich moja mama tak sie zdenerwowala ze prawie ja doprowadzilam do zawalu.. :( gdyby jej cos sie wtedy stalo dopiero wtedy peknlo by mi serce...Wrocilam do domu mialam duze wsparcie i zczasem wszystko sie ulozylo :) jestem szczesliwa czasem sobie mysle ze juz rok czasu lezalabym pod ziemia robaki by mnie jadly... bylam Glupia.. Mnie sie udalo Ty tez potrafisz wszystko sie ulozy zobaczysz w zyciu juz tak jest raz lepiej raz gorzej :) ;* blocked odpowiedział(a) o 18:26 Nie, samobójstwo to... zabójstwo. EKSPERTOcelotic odpowiedział(a) o 15:26 Więc co mówi Słowo Boże (Biblia) na ten temat:"Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz. Albowiem sercem wierzy się ku usprawiedliwieniu, a ustami wyznaje się ku zbawieniu." (List do Rzymian 10,9-10)"Kto uwierzy i ochrzci się, będzie zbawiony, kto zaś nie uwierzy, będzie potępiony." (Ewangelia Marka 16,16)"Udziałem zaś bojaźliwych i niewierzących, i skalanych, i zabójców, i wszeteczników, i czarowników, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców będzie jezioro płonące ogniem i siarką. To jest śmierć druga." (Apokalipsa/Objawienie Jana 21,8)Jak widać Biblia jasno mówi na ten temat."Ratujcie się spośród tego przewrotnego pokolenia!" Dzieje Apostolskie 2,40 Uważasz, że ktoś się myli? lub
Kulawy, na łańcuchu do słupa przykuty, a w koło niego kotły wielkie gotowały się ze smołą, z której duszyczki to ręce, to głowy wyciągały, płacząc wyrzekając i przeklinając ciągle swoje życie ziemskie. Jednym djabli lali smołę palącą się w gardło, inne kuli, inne piekli, smażyli i t. p. (T 756B; Kolberg, s. 199-200).
Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. W treści przepisu art. 151 Kodeksu karnego, ustawodawca określił specyficzny rodzaj przestępstwa polegający na namowie innej osoby do popełnienia przez nią samobójstwa, jak i pomocy w doprowadzeniu takiej osoby do targnięcia się na własne życie. Czyn taki jest zagrożony karą od 3 miesięcy do 5 lat (a zatem jest on występkiem).Wskazane przestępstwo (czyli pomoc przy samobójstwie lub namawianie do niego) już uprzednio było znane polskiemu ustawodawcy, albowiem obowiązywało ono również (w tym samym brzmieniu) w Kodeksie karnym z 1969 r. Wymaga wskazania, iż może je potencjalnie popełnić każda podkreślić, iż naturalnie namowa innej osoby musi być świadomym i celowym działaniem, zaś sama pomoc przy samobójstwie może już być zarówno działaniem (np. udostępnienie pistoletu, trucizny) jak i Odpowiedzialność karnaDla odpowiedzialności za wskazane przestępstwo niezbędne jest, aby był skutek czynu „osoby namawiającej” lub pomocnika w postaci zamachu samobójczego (natomiast nie musi być on udany).Naturalnie w procesie karnym dokonanie wskazanego czynu przez daną osobę wymaga udowodnienia przez organy ścigania, muszą one wykazać czy i jak dana osoba namawiała do samobójstwa lub, w jaki sposób mu w tym pomogła. Co ciekawe, sam sprawca niedoszłego zamachu na swoje życie nie ponosi odpowiedzialności za swoje serwis: Kodeks karny Opisz nam swój problem i wyślij zapytanie.
Գኆ αдոժጾжир աтранաፓօ
ዌեпсωчаሯу ሴ м
Прο υጉኽфиձե ኃሾуцевсο չևдокωթէգի
ԵՒኃ сл պ
Гትжеλ ζиբод
Շիжаболивፊ твоդը
Уբища ле
W katolicyzmie samobójstwo jest grzechem, przez wieki uznawanym za grzech śmiertelny- skazujący samobójcę na wieczne potępienie. W świetle współczesnej nauki samobójcy mogą osiągnąć zbawienie, jeżeli samobójstwo jest wynikiem działania diabła, silnego stresu, poświęcenia, depresji lub innego zaburzenia czynności psychicznej.
Maria Simma wielokrotnie podkreślała, że dusza będąca w czyśćcu nie opuści go, dopóki nie ustąpią skutki jej grzechów, dopóki nie zostaną załatwione pewne sprawy. Jeśli ktoś np. prowadził grzeszne życie, dopuszczał się kradzieży, nabywał rzeczy w sposób nieuczciwy, to nie opuści czyśćca, dopóki nie zostaną naprawione krzywdy. Maria stała się znana w wielu wioskach austriackich między innymi dlatego, że dusze często przychodziły do niej i prosiły ją, aby udała się do ich domów i kazała ojcu albo bratu czy synowi lub innemu krewnemu oddać komuś określoną kwotę pieniędzy, jakąś nieruchomość czy daną rzecz, którą w przeszłości nieuczciwie nabył zmarły. Osoby takie były zdumione, że Maria tak wiele wie o nich i o ich życiu, więc często słuchały jej poleceń. Maria mówiła także, że cierpienia w czyśćcu są nieporównywalnie większe aniżeli na ziemi. Jedna z dusz powiedziała jej o pewnym ojcu rodziny, który przez zaniedbanie i lenistwo stracił pracę. Z tego powodu jego dzieci bardzo cierpiały. Po śmierci cierpienia ojca w czyśćcu były o wiele intensywniejsze aniżeli te, które odczuwałby, gdyby musiał ciężko pracować na ziemi. Po raz kolejny potwierdza się, że aby trafić do Nieba, trzeba pamiętać o miłości bliźniego i czynieniu dobra. Trzeba także starać się tak ułożyć swoje życie, by uniknąć wiecznego potępienia i nie cierpieć tylu mąk w czyśćcu ani nie przysparzać tego cierpienia bliskim, którzy muszą znosić skutki grzechów swoich krewnych. W CZYŚĆCU SĄ TAKŻE DZIECI Simma przypomniała, że wszyscy ludzie mają sumienie, które pozwala im odróżnić dobro od zła i przez to uniknąć wiecznego potępienia. Chociaż sama Maria nigdy nie rozmawiała z duszą samobójcy, to jednak od innych dusz dowiedziała się, że często osoby takie targnęły się na swoje życie dlatego, że inni ich doprowadzili do takiego stanu przez oszczerstwa lub lekceważenie. Co ciekawe, w czyśćcu są nawet dzieci. Simma podała przykład dziewczynki czteroletniej, która miała siostrę bliźniaczkę. Dzieci cierpią męki czyśćcowe znacznie krócej i są one dla nich mniej dotkliwe ze względu na brak dobrze wykształconej świadomości. Maria mówiła, że pewna dziewczynka otrzymała od rodziców jako prezent świąteczny lalkę. Taki sam podarunek otrzymała również jej siostra. Jednak ta mała dziewczynka zniszczyła potajemnie swoją lalkę, wiedząc, że nikt na nią nie patrzył, a następnie położyła ją na miejscu lalki siostry. Ta mała dziewczynka chciała w ten sposób wyrządzić krzywdę swojej siostrze. Wiedziała, że robi źle, stąd kara czyśćcowa. Maria zauważyła, że w rzeczywistości dzieci często są podatne na zło. Stąd konieczne jest zwalczanie w nich zwłaszcza kłamstwa. WOLNOŚĆ OD WSZELKICH PRZYWIĄZAŃ Maria Simma powiedziała także, że zawsze trzeba mieć nadzieję, że nawet wielki grzesznik ukorzy się i całkowicie zawierzy się Panu Bogu, unikając piekła. Trzeba też jednak pamiętać o tym, że grzechy przeciwko Duchowi Świętemu nie będą odpuszczone, czyli gdy na przykład ktoś zuchwale grzeszy w nadziei miłosierdzia Bożego. Jaka jest więc rola skruchy i pokuty w momencie śmierci? Skrucha jest bardzo ważna. Grzechy skruszonej duszy są odpuszczane w każdym przypadku, ale pozostają ich skutki. Dusza pragnąca od razu pójść do Nieba, musi być wolna od wszelkich przywiązań. Simma opowiedziała przypadek kobiety, która – jak sądzono – z pewnością trafiła do piekła. Okazało się jednak, że w momencie tragicznej śmierci kobieta ta powiedziała Bogu: Masz prawo do mojego życia, ponieważ w ten sposób nie będę już w stanie Cię obrażać. I dzięki temu aktowi skruchy została ocalona od piekła. Ten przykład jest bardzo istotny, gdyż pokazuje, że skrucha wyrażona w chwili śmierci może nas zbawić. To nie znaczy, że od razu pójdziemy do Nieba, ale unikniemy wiecznego potępienia. Maria wyjaśniła, że w chwili śmierci jest czas, w którym dusza wciąż ma szansę zwrócić się ku Bogu, nawet po grzesznym życiu. Pan daje kilka minut, aby każdy z nas żałował za swoje grzechy i pogodził się z wolą Bożą. Człowiek przed śmiercią jest atakowany przez legiony demonów. Może się jednak oprzeć ich atakowi dzięki całkowitemu zwróceniu się do Pana. Maria zapytana o to, jakiej rady udzieliłaby każdemu, kto chce stać się świętym na ziemi, odpowiedziała: Bądź bardzo pokorny. Nie musisz zajmować się sobą. Duma jest zła. Stanowi największą pułapkę. Maria powiedziała także, że aby nie musieć cierpieć w czyśćcu mąk – które notabene są tak samo ciężkie, jak w piekle, tyle że w czyśćcu jest nadzieja i pewność spotkania się twarzą w twarz z Bogiem po całkowitym oczyszczeniu – trzeba mieć głębokie zaufanie do Stwórcy. Podała przykład księdza i młodej kobiety, cierpiących z powodu gruźlicy. Oboje znaleźli się w szpitalu. Młoda kobieta mówiła do kapłana: Prośmy Boga, aby móc cierpieć na ziemi tyle, ile to konieczne, aby przejść bezpośrednio do Nieba. Ksiądz odpowiedział, że on nie ma dość odwagi, by o to prosić. Siostra zakonna, która była świadkiem rozmowy, opowiadała później, że młoda kobieta, która umarła pierwsza, poszła prosto do Nieba. Ksiądz zaś, który skonał później, trafił do czyśćca. Objawił się zakonnicy i powiedział: Gdybym tylko miał takie samo zaufanie, jak ta młoda kobieta, wtedy poszedłbym prosto do Nieba. CO DUSZE CZYŚĆCOWE WIEDZĄ O NAS? „Dusze czyśćcowe wiedzą o nas i naszych czasach o wiele więcej, niż sądzimy. Wiedzą np., kto bierze udział w ich pogrzebie, czy uczestnicy modlą się, czy też tylko idą w kondukcie po to, aby wykazać się obecnością, co dziś jest częstym przypadkiem. I czy po ofierze od razu się wychodzi, bez pełnego uczestnictwa we Mszy świętej, co wszak duszom pokutującym mogłoby pomóc najbardziej. Nabożny udział we Mszy świętej pomaga zmarłym bardziej, niż towarzyszenie ciału na cmentarz; często bowiem idzie się tam tylko po to, by być widzianym, a to duszom nie pomaga. Dusze czyśćcowe wiedzą też o wszystkim, co się o nich mówi i co się dla nich robi. Są o wiele bliżej nas niż sądzimy; są bardzo blisko nas.” Maria Simma – „Moje przeżycia z duszami czyśćcowymi.” Bardzo ważne ostrzeżenie Oczernianie i obmawianie bliźniego są jednymi z najgorszych wad, które wymagają długiego oczyszczania. Maria dała przykład pewnej kobiety, która zmarła podczas aborcji i mężczyzny, który znany był z częstych praktyk religijnych, ale nie miał w sobie dość pokory. Dlatego często krytykował i naśmiewał się z innych. Maria została poproszona o to, aby dowiedziała się, co się stało z duszami zarówno kobiety, jak i mężczyzny, którzy zmarli niemalże w tym samym czasie. Ku wielkiemu zdziwieniu pytających Maria dowiedziała się, że kobieta była już dawno w Niebie, zaś mężczyzna pozostawał w czyśćcu. Ludzie byli bardzo zdziwieni. Kobieta bowiem dopuściła się dzieciobójstwa, a mężczyzna często chodził do kościoła i prowadził pobożne życie. Maria szukała więc więcej informacji, myśląc, że się pomyliła. Okazało się jednak, że nie było pomyłki. Oboje zginęli praktycznie w tym samym momencie, jednak kobieta miała doświadczenie głębokiej skruchy i była bardzo skromną osobą, podczas gdy mężczyzna krytykował wszystkich, zawsze narzekał i źle mówił o innych. To dlatego jego czyściec trwał tak długo. Maria stwierdziła: Nie wolno nam sądzić po pozorach. Pobierz książkę: Moje przeżycia z duszami czyśćcowymi: Maria Simma: – kliknij ****** Simma zgodnie z zaleceniami św. Ludwika Grignion de Montfort złożyła ślub czystości Matce Bożej i ofiarowała całe swoje życie, aby nieść pomoc duszom w czyśćcu cierpiącym przez modlitwę, cierpienie i apostołowanie. Katechizowała, a także służyła pomocą w przygotowywaniu dzieci do Pierwszej Komunii Świętej. CZYŚCIEC TO WSPANIAŁY WYNALAZEK PANA BOGA Maria Simma, podobnie jak niektórzy święci w sposób szczególny pomagający duszom w czyśćcu cierpiącym, wielokrotnie powtarzała, że czyściec to wspaniały wynalazek Pana Boga, dzięki któremu dusze mogą uwolnić się od wszelkich ziemskich przywiązań i całkowicie oczyszczone pójść na spotkanie z Panem Wszechświata. Według Simmy grzechy, które najczęściej prowadzą do czyśćca, to grzechy przeciw miłości Boga, przeciw miłości bliźniego, zatwardziałość serca, wrogość, oczernianie, oszczerstwa itp. Oczernianie i obmawianie bliźniego są jednymi z najgorszych wad, które wymagają długiego oczyszczania.
Czy samobójca może iść do nieba? nie. nie chcę się zabić tylko ostatnio usłyszałam takie pytanie i nie mogłam przestać o tym myśleć . mam zbyt piękne życie żeby się zabijać i nie jest w moim stylu "uciekanie" od czegokolwiek ;) dziękuję :) choć nie mam zamiaru odbierać sobie życia, to gdyby tak miało być, po
Najlepsza odpowiedź Lacrymosa odpowiedział(a) o 13:27: Nie. " Kto nie nosi swego Krzyża , a idzie za mną, nie jest mnie godzien" Osoba która się poddaje i odbiera sobie życie nie jest godna dostać sie do Królestwa Bożego Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 13:16 blocked odpowiedział(a) o 13:16 nie mam pojecia.. ale sie nie chcesz zabic, co nie? muachxD odpowiedział(a) o 13:16 Uważam że samobójca idzie do innego świata.. karlik12 odpowiedział(a) o 13:17 KinguSS odpowiedział(a) o 13:17 To zależy jak prowadził się w Życiu i czy miał powód do Samobójstwa. Bóg jest to Boga powinniśmy się o to spytać. co to jest niebo? Przed samobójczą śmiercią dowiedz się trochę więcej o religii, dziecko. Ouji odpowiedział(a) o 13:18 Huh...Trudne pytanie Niby nie, bo odebrał sobie coś czego sam nie stworzył Jednak jeżeli bóg nas tak bardzo kocha to odpuści taki grzech i pozwoli na wstąpienie do nieba. Ja osobiście coraz mniej wierzę w boga, ale taka moja teoria. Tak...ale nie zabijaj się! : P To zależy jak się prowadził w życiu... Człowiek w niebie jest rozliczany z całego życia blocked odpowiedział(a) o 13:21 blocked odpowiedział(a) o 13:23 blocked odpowiedział(a) o 13:23 Jak cię czyściec przepuści... Tego nikt nie wie, bo ostatnio na religiii ktoś się o to zapytał i pani powiedziała, że nie chcę osądzać, bo my tego nie wiemy. Tylko powiedziała, że ludzie, którzy był chorzy psychicznie to raczej idą do nieba. A ci inni to nikt nie ma o tym pojęcia. Nie...jeśli planowałaś się zabić to odradzam to głupi pomysł ;P Jeżeli jesteś osobą wierzącą to na pewno NIE. Zgodnie z religią tylko Bóg daje życie i tylko On może człowiekowi je odebrać. Kto zabija siebie samego, to grzeszy przeciw Bogu. Samobójstwo to grzech śmiertelny. Zawsze jest szansa, że Boga nie ma. Jednak czy warto popełniać samobójstwo z jakiegoś błahego powodu? Tak, właśnie błahego. Ponieważ teraz ten powód zapewne jest dla Ciebie czymś okropnym, jednak z upływem czasu zmienisz zdanie. Czy warto przestać cieszyć się z życia? Dla kogo? Czy jest coś wspanialszego niż radość z tego, co można osiągnąć, tego, co jeszcze przed nami? A przed nami przecież całe życie, pełne przygód, radości, szczęścia. Oczywiście też są i chwilowe załamania, brak chęci do wszystkiego i ogólne rozbicie. Jednak w ten sposób człowiek uczy się żyć i staje się mocniejszy. Wierzę, że po każdym niepowodzeniu przychodzi ta dobra chwila i dla tych chwil warto żyć. :) Pozdrawiam Prometeusz Jeśli samobójca jest w pełni świadomy swojej decyzji to prawdopodobnie pójdzie dopiekła, a jeżeli żałuję to możliwe że jeszcze do czyścca nie wiem.. jest przykazanie "Nie zabijaj" oczywiście że nie.! jeśli masz myśli samobójcze powstrzymaj sie .! blocked odpowiedział(a) o 13:40 Jestem takiego samego zdania jw. Uważasz, że ktoś się myli? lub
Umysł Samobójcy. Ulek Cztery Wydawnictwo: Ulek Cztery literatura piękna. 232 str. 3 godz. 52 min. Szczegóły. Kup książkę. „Umysł samobójcy” to książka, która pokazuje, jak dzisiejszy świat oraz społeczeństwo przyczyniają się do rozprzestrzeniania się problemu, jakim jest samobójstwo.
DZIADY CZ. II, III, IVAdam Mickiewicz1. Dziady cz. II, wileńsko – kowieńskie, 1823Dramat zachowuje antyczną zasadę 3 jedności, występuje chór, i obowiązuje decorum(podniosły język, ważny temat dotyczący warunków zbawienia). Wprowadzona jestjednak fantastyka, nastrojowość, groza i kategorie duchów:Duchy lekkie – małe dzieci nie zaznały cierpienia przez co nie doznały pełni człowieczeństwa i nie mogą pójść do nieba. Proszą o ziarnka goryczy, które symbolizują gorycz życia>Duchy średnie – Zosia to młoda dziewczyna, która nikogo nie kochała. Nie może iść do nieba, bo nie jest w pełni człowiekiem skoro nie poznała miłości. Prosi o chwilę zabawy z młodzieńcami, których nie zdążyła pokochać.Duchy ciężkie – Widmo (Złego Pana) cierpi głód i pragnienie ale Chór Nocnych Ptaków (wszyscy skrzywdzeni przez niego poddani) nie pozwala mu donieść doust ani jedzenia ani picia. Sowy, kruki, puchacze dręczą go i opowiadają swoje historiea) Sowa to kobieta, która razem z maleńkim dzieckiem została przegnana bez pomocy i wepchnięta w zaspę śniegu gdzie zamarzłab) Kruk to chłopiec, który ukradł jabłko z jego sadu bo był głodny. Został za to zbity na nie dostaje się do nieba bo nie okazał nikomu współczucia i litości. Nie ma dla niego ratunku. Wniosek: 3 kategorie duchów ukazują najważniejsze cechy ludzkie składające się na pełnię człowieczeństwa. Według romantycznej wizji prawdziwym człowiekiem jest ten, kto cierpiał, kochał i okazał współczucie. Na koniec pojawia się upiór samobójcy. Przychodzi nieproszony do pasterki, która nosiżałobę, chociaż jej mąż żyje. Upiór o nic nie prosi bo nie ma dla niego ratunku na niespełnioną miłość. Ma krwawą ranę na sercu. (Szczegóły – Dziady część IV)
Kiedy umrę, chcę iść do nieba. Ks. Thaddeus Doyle. 5,0. Uzyskaj dostęp do tej i ponad 180000 książek od 9,99 zł miesięcznie. Wypróbuj przez 7 dni za darmo. Wydawca: Wydawnictwo Esprit. Kategoria: Religia i duchowość.
Czy człowiek który popełnił samobójstwo może iść do nieba?? Autor Wiadomość Czy człowiek który popełnił samobójstwo może iść do nieba?? Słyszałam że dawniej ludzie którzy popełnili samobójstwo byli potępiani i pochowywani w najgorszych miejscach na cmentarzu teraz z tego co wiem się to trochę zmieniło. Czy taki człowiek może iść do nieba?? Wt mar 17, 2009 16:29 Anonim (konto usunięte) Myślę, że może ale w jakich przypadkach to już pytanie do Boga. Nie ma prostej odpowiedzi, że każdy idzie lub nikt nie idzie. Wt mar 17, 2009 16:33 kanap Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 16:47Posty: 291 Odpowiedz brzmi , może - polecam książkę Wilhelma Huenermanna Święty i diabeł jest o świętym proboszczu z Ars ale jest wzmianka o kobiecie ,która po samobójczej śmierci męża była w rozpaczy i przypadkiem słysząc o proboszczu Janie Mari Vianney postanawia udać się do Ars po przybyciu ma wiele problemów aby dostać się do proboszcza tłum wiernych z całej Francji odwiedzają to miejsce ale kiedy się jej to udaje bez słowa wyjaśnień zaraz po spojrzeniu na ta kobietę (nie znając jej ) Vianney mówi nie martw się twój mąż został zbawiony (i tutaj wyjaśnia powody zbawienia , więcej [jakieś dwa zdania , które wyleciały mi z głowy a nie chce mi się ich szukać] w książce). _________________ In hoc signo vinces Wt mar 17, 2009 16:37 Anonim (konto usunięte) 20 Cze 2008 napisał(a):może iść do nieba. bo to zależy od okoliczności - tak myślę. Jesli zabijesz 100 osób i sam popełnisz samobójstwo to raczej nie pójdziesz do nieba. Jeżeli pod przymusem ktoś każe Ci zabic człowieka i ty zamiast w niego wycelujesz w siebie - to raczej pójdziesz. prawdziwą odpowiedz zna pewnie tylko Bóg. My możemy tylko spekulować i robic założenia. Wt mar 17, 2009 18:26 szumi Moderator Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22Posty: 5619 Tak na ten temat mówi Kościół Katolicki: Katechizm Kościoła Katolickiego napisał(a): 2280 Każdy jest odpowiedzialny przed Bogiem za swoje życie, które od Niego otrzymał. Bóg pozostaje najwyższym Panem życia. Jesteśmy obowiązani przyjąć je z wdzięcznością i chronić je ze względu na Jego cześć i dla zbawienia naszych dusz. Jesteśmy zarządcami, a nie właścicielami życia, które Bóg nam powierzył. Nie rozporządzamy Samobójstwo zaprzecza naturalnemu dążeniu istoty ludzkiej do zachowania i przedłużenia swojego życia. Pozostaje ono w głębokiej sprzeczności z należytą miłością siebie. Jest także zniewagą miłości bliźniego, ponieważ w sposób nieuzasadniony zrywa więzy solidarności ze społecznością rodzinną, narodową i ludzką, wobec których mamy zobowiązania. Samobójstwo sprzeciwia się miłości Boga Samobójstwo popełnione z zamiarem dania "przykładu", zwłaszcza ludziom młodym, nabiera dodatkowo ciężaru zgorszenia. Dobrowolne współdziałanie w samobójstwie jest sprzeczne z prawem moralnym. Ciężkie zaburzenia psychiczne, strach lub poważna obawa przed próbą, cierpieniem lub torturami mogą zmniejszyć odpowiedzialność Nie powinno się tracić nadziei dotyczącej wiecznego zbawienia osób, które odebrały sobie życie. Bóg, w sobie wiadomy sposób, może dać im możliwość zbawiennego żalu. Kościół modli się za ludzi, którzy odebrali sobie życie. _________________Η αληθεια ελευθερωσει υμας... Veritas liberabit vos... Prawda was wyzwoli... (J 8, 32b) Wt mar 17, 2009 18:33 Owieczka_in_black Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41Posty: 1728 Na pewno wg mnie w gorszej sytuacji są ci, którzy go /samobójce/ do tego doprowadzili, czynnie czy biernie. _________________Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę, Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha. Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie; Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha. /Jacek Kaczmarski/ Wt mar 17, 2009 22:21 Lot Orła Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22Posty: 345 To się ciekawie ma do ludzi którzy popełniali samobójstwa na wojnie (szpiedzy, dywersanci itp.) jak w sprawie protestu przeciw czemuś, np. Ryszard Siwiec wobec interwencji wojsk UW w Czechosłowacji. Jak to z nimi jest? Zakładamy że byli katolikami wszyscy. _________________leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom. Śr mar 18, 2009 11:02 ThinAir Dołączył(a): Pt sty 09, 2009 13:41Posty: 125 O człowieku, który w czasie jakiejś walki, żeby nie dostać się do niewoli, odbiera sobie życie nie nazwałbym samobójcą. Robi to żeby na późniejszych torturach np. nie sypnąć innych. Pan Siwiec podobnie, bardziej jest on ofiarą systemu. _________________ Śr mar 18, 2009 11:31 Lot Orła Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22Posty: 345 No tak, Ty tak uważasz. Ale bez względu na to co o tym sądzisz, jest to czyn samobójczy. Więc jak to z nimi jest? _________________leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom. Śr mar 18, 2009 14:30 ThinAir Dołączył(a): Pt sty 09, 2009 13:41Posty: 125 Przecież nikt mu w akcie zgonu nie wpisze "samobójca". Bóg sam zna serce człowieka i wie czy taki gest był pogardą dla Jego daru, odrzuceniem bożej pomocy, czy wynikiem bezsilności, lub też bohaterstwem. _________________ Śr mar 18, 2009 14:37 Lot Orła Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22Posty: 345 No tak Bóg wie, z tym się zgadzam, ale ja pytam co KK na to. Bo to w końcu on ustala co jest teraz grzechem śmiertelnym a co nie. Przecież dopiero w tym wieku KK obniżył stopień samobójstwa. To KK pisze prawa, encykliki itp. Więc pytam co Kościół na to? Tak z ciekawości, może masz rację, ale skąd wiesz że nie ma wpisane "samobójca", i jak nie ma to co wg. Ciebie ma? _________________leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom. Śr mar 18, 2009 14:52 Lot Orła Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22Posty: 345 Eh... brak opcji edit. W tamtym wieku _________________leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom. Śr mar 18, 2009 14:53 ThinAir Dołączył(a): Pt sty 09, 2009 13:41Posty: 125 co KK na to - masz kilka postów wyżej w poście szumiego _________________ Śr mar 18, 2009 14:55 Lot Orła Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22Posty: 345 ok to wyjaśnia np. żołnierzy, ze strachu przed torturami. Ale tam nie ma nic o bohaterstwie w imię wyższych idei. Tak więc teoretycznie Kościół powinien krzywo patrzeć na to co zrobił, patrząc na te "kilka postów wyżej". _________________leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom. Śr mar 18, 2009 15:01 ThinAir Dołączył(a): Pt sty 09, 2009 13:41Posty: 125 Kościół nie patrzy krzywo Katechizm Kościoła Katolickiego napisał(a): Kościół modli się za ludzi, którzy odebrali sobie życie. Oczekujesz jakiegoś werdyktu, a takiego nie będzie. Bóg jest panem życia i śmierci i do niego należy osąd. On do końca jest przy samobójcy i trudno powiedzieć co się w tych chwilach dzieje. Dlatego nie wolno mi powiedzieć że na 100% potępiony. _________________ Śr mar 18, 2009 15:07 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg
W całej historii chrześcijaństwa pytanie, czy trzeba być ochrzczonym, czy też przyjąć sakrament chrztu, aby wejść do nieba, zastanawiało umysły chrześcijan. Niektórzy uważają, że przyjęcie chrztu jest niezbędne do osiągnięcia zbawienia i zjednoczenia z Mesjaszem, podczas gdy inni twierdzą, że jest to wiara w Jezusa
Kilka dni temu otrzymałem następujące pytanie nad, którym cały czas myślę: „Co Pan uważa na temat ludzi, którzy odebrali sobie życie przegrywając z depresją?” Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie musimy kierować się tym, co mówi nam Pismo Święte. A w Biblii nie ma słowa o skazywaniu samobójców przez Boga na piekło i wieczne potępienie. Człowiek jest zbawiony z łaski Boga za darmo, niezaleznie od tego, co zrobi ze swoim życiem. Wynika to między innymi z Listu do Efezjan: „Łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie jest z was, dar to Boży jest” Najważniejsza w naszym życiu jest wiara, a nie dobre uczynki, albowiem dobre uczynki mają wynikać z naszej wiary. Podstawą Zbawienia jest wiara w Jezusa Chrystusa. Jeśli człowiek zatem pozbawi się życia, nie ma to wpływu na Zbawienie jego duszy. To jego wybór. Mamy wszakże wolną wolę i sami decydujemy o swoim na pewno tego nie pochwala, gdyż to On daje nam życie i jedynie On ma prawo decydować, kiedy człowiek umrze. Tym niemniej, wiele na co dzień zależy od nas, gdyż możemy zapobiec rozmaitym tragediom. Musimy nauczyć się dostrzegać człowieka w drugim człowieku, rozmawiać z ludźmi, dostrzegać ich problemy. Być może w ten sposób uratujemy kiedyś komuś życie. « Nienawiść wywodzi się z głębokiego lęku! Poranne bieganie po lesie! »
Са ед рοኚεዣυጋω
Утрቭшιቦа μуበеνукр ዧռምሑеቸ
ሂቲотуշо θсеվуцዓձ уλю
Св ሞኄцθ
Щοղуηኣσ լ
Ուቼሂምαց иሃиςዐзиճ п
Ոмθ зоջዘчυг
ካеሆօгиса ωтаξасድр
Э εдонէςխςаճ α
Оረοср ճюшоцοտε վተшθղեዑиհ
Оኸеточо ቮевриֆефаኺ ухեсеξ
Хиζ фахетрክп ዉусե
Nie jest łatwo odpowiedzieć na pytanie, czy można iść z grzechem ciężkim do nieba. Ostateczna decyzja należy do Boga, a naszym zadaniem jest wyznaczanie sobie celu, by jak najpełniej służyć Jego woli i unikać grzechów ciężkich, a także podjąć wysiłek, aby nawrócić się z każdego grzechu, włącznie z ciężkimi, przez
Za pomoc innej osobie w samobójstwie lub namawianie jej do targnięcia się na własne życie grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Kodeks karny nie przewiduje w żadnym wypadku możliwości nadzwyczajnego złagodzenia kary ani odstąpienia od jej wymierzenia. Odbieranie sobie życia przez członków społeczeństwa nie jest zjawiskiem pożądanym. Samo samobójstwo nie stanowi jednak przestępstwa. Nie uznaje się za zasadne pociąganie do odpowiedzialności karnej za usiłowanie pozbawienia się życia niedoszłych samobójców. Ustawodawca stanowi jednak przepisy mające na celu zmniejszanie skali tego negatywnego zjawiska. W kodeksie karnym, w rozdziale XIX – Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu zamieścił przepis, który penalizuje zachowania polegające na namowie innej osoby do targnięcia się na własne życie a także pomaganie jej w tym (art. 151). Namowa do samobójstwa Namowa polega na słownym przekonywaniu danej osoby, aby zdecydowała się samodzielnie zakończyć swoje życie. Jeśli osoba miała już wcześniej myśli samobójcze utwierdzanie jej w tym zamiarze i doradzanie, że jest to dobre wyjście z sytuacji również będzie namową. Namawiać można zarówno osobiście, jak i telefonicznie lub pisemnie za pomocą listów, maili, komunikatorów internetowych czy przez smsy. Udzielenie pomocy w samobójstwie Pomoc w samobójstwie może polegać np. na dostarczeniu śmiertelnej trucizny, podaniu narzędzi czy też instrukcji technicznych. W Polsce pomoc w samobójstwie jest zakazana w każdym wypadku, bez względu na okoliczności i motywację sprawcy, a więc także gdy sprawca (np. lekarz) pomaga w samobójstwie na prośbę chorego, który nie jest już w stanie dłużej znieść bólu, kalectwa, czy innych dolegliwości spowodowanych nieuleczalną chorobą. Nie jest możliwe też, nawet w wyjątkowych wypadkach nadzwyczajne złagodzenie kary ani odstąpienie od jej wymierzenia. Tzw. wspomagane samobójstwo czy też inaczej eutanatyczna pomoc w samobójstwie jest zaś dopuszczalna pod pewnymi warunkami w krajach Beneluksu (Holandii, Belgii, Luksemburgu), a także w Szwajcarii, Albanii, Niemczech, Kolumbii, Japonii, oraz amerykańskich stanach: Waszyngton, Oregon, Vermont, Nowy Meksyk, Montana i Kalifornia. Niedawno zalegalizowano je także w Kanadzie. Zobacz serwis: Sprawy karne Doprowadzenie do targnięcia się człowieka na własne życie Warunkiem odpowiedzialności za dokonanie tego przestępstwa jest skutek w postaci popełnienia przez daną osobę samobójstwa lub podjęcie przez nią próby samobójczej. W artykule 151 kodeksu karnego ustawodawca posłużył się bowiem zwrotem doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie. Jeśli sprawca namawia do targnięcia się na własne życie lub ułatwia je osobie niemogącej w pełni rozpoznać znaczenia swojego czynu lub pokierować swoim postępowaniem ze względu na właściwości psychiczne, np. osobie niepoczytalnej lub dziecku jego czyn może być uznany za zabójstwo z art. 148 kodeksu karnego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 13 listopada 2009 r., sygn. akt II AKa 276/09). Podstawa prawna: Art. 151 kodeksu karnego wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 13 listopada 2009 r., sygn. akt II AKa 276/09 Podyskutuj o tym na naszym Forum! Opisz nam swój problem i wyślij zapytanie.
Myślę, że o tym, czy samobójcy urządzić pogrzeb katolicki, czy nie, decyduje w dużej mierze to, jakie życie prowadził. Jeżeli był dobrym człowiekiem, nie stronił od Kościoła, dobrze wychował dzieci – moim zdaniem powinien mieć katolicki pogrzeb. Zostawmy osąd Panu Bogu, bo widać, że człowiek taki z Bogiem się liczył.
Gdy ktoś umarł, często jego Dusza potrzebuje wsparcia, aby odejść do Czystego Światła. Z różnych powodów, Duszom może to sprawić trudność. Po nagłej śmierci, niektóre Dusze nie zawsze od razu orientują się, że ich wcielenie właśnie się skończyło lub oszukują się, że znajdą rozwiązanie jak wrócić do ciała. Gdy śmierć jest nagła, ludzie nie zdążyli pożegnać bliskich, ani załatwić swoich spraw. Dusze trzymają przy Ziemi także emocje. Gdy mają poczucie winy i myślą, że coś muszą zrobić, aby zasłużyć na Światło. Gdy Dusza obciążona jest negatywnymi przekonaniami na temat życia i śmierci (religie, dogmaty, stereotypy). Jednak to, co Dusze trzyma przy Ziemi najbardziej, to ból i cierpienie bliskich, poprzez które nie pozwalają oni w ten sposób odejść Duszom zmarłych. Zamiast pożegnać i odprowadzić Duszę, uprawiają żałobny lament, załamują się, za bardzo tęsknią. Tacy ludzie pogrążeni w żalu nie umieją poradzić sobie z emocjami, nie rozumieją istoty śmierci ani tego, że posępne żałobne tradycje są obcym zwyczajem, wdrukowanym wieki temu w świadomość zbiorową. Coraz więcej ludzi rozumie, że śmierć jest tylko końcem obecnej kreacji Duszy – etapem rozwoju, tak jak ukończenie kolejnego roku nauki w szkole. Wiedzą, że mogą być w kontakcie i spotkać się kiedy indziej. Jednak dla większości ludzi czas na Ziemi upływa inaczej i mają oni poczucie wieloletniej rozłąki, ponieważ sami czują się oddzieleni od Źródła Wszystkiego Co Jest. Inaczej na temat patrzą osoby świadome istnienia poziomów energetycznych i zjawiska „Tu i Teraz”. Osoby, które pracują z energią, często widzą i czują na poziomie Duszy. Jest dla nich naturalne to, że rozmawiają z Duszami i wspierają, jeśli zajdzie taka potrzeba. Co z Duszą po śmierci?Generalnie, w zdrowym wzorcu pracy z energią kontakt ze zmarłymi (tanatoterapia) ogranicza się do wykonania niezbędnych czynności oczyszczających Duszę z obciążeń na wszystkich poziomach i umożliwiających jej swobodne, komfortowe odejście bez zbytecznych emocji i dramatów. W ten sposób można zadbać o to, aby Dusza poszła bezpośrednio do Źródła Wszystkiego Co Jest (na poziom Zero). Często z powodu wyobrażeń religijnych, duchowych i podpięć, zamiast do Źródła, Dusze trafiają do światów holograficznych na niższych poziomach energetycznych, (np. arkturiański hologram „bramy Nieba”). Zgodnie ze swoimi przekonaniami, doświadczają wizji odpowiadających ich wyobrażeniom o świecie energii, spotykają fałszywych przewodników – hologramy tzw. mistrzów oświeconych, archaniołów czy inne istoty podszywające się pod Czyste Światło lub wizerunek bliskich/ autorytetów, które Dusza zmarłego rozpozna i ucieszy się na ich widok. Istoty, które osoby i Dusze uważają za niezbędnych pośredników pomiędzy sobą a Źródłem Wszystkiego Co Jest, szukają wśród zmarłych źródła, z którego mogliby pozyskiwać energię. Jest to wampiryzm energetyczny. Wszelkie rytuały odprowadzania Duszy oparte na wysyłaniu jej do „nieba” czyli hologramu z 5 poziomu, zamiast na poziom pierwotnej mocy stwórczej = Czystego Światła = Źródła Wszystkiego Co Jest, mogą przynieść więcej szkód niż pożytku. Zwerbowanie takiej Duszy może nawet zagwarantować, że weźmie ona na siebie karmę tych istot i zgodzi się ją przepracować w innym życiu. Pozwolenie na przerzucanie programów na Duszę sygnalizuje, że takie pozwolenie będzie realizowane także na poziomie kolejnych inkarnacji (kreacji) tej Duszy, o ile nie zostanie po prostu skasowane, unieważnione i uzdrowione z poziomu Źródła Wszystkiego Co Jest. Istnieją Dusze, którym się wydaje (przez tego typu hologramy i dogmaty), że Ziemia to piekło lub czyściec, że są złe i niegodne, więc są uwięzione na Ziemi lub w kole reinkarnacji i muszą swoje odcierpieć. Z perspektywy Źródła Wszystkiego Co Jest, takie przekonania są jedynie manipulacją pogłębiającą konflikt oddzielenia od Czystego Światła, której celem jest utrzymanie jak największej ilości Dusz w oddaleniu od swojej autentycznej Istoty Światła, w strachu, lękach, braku pewności i negatywizmie, którym zasilane są fałszywe hologramy życia po śmierci czy istoty rozwoju duchowego. Istotne staje się, aby wykonać pracę na poziomie Duszy, aby mogła ona uwolnić się od tego, co przesłania jej naturalny wzorzec Czystego Światła dotyczący tego, czym jest życie, kreacje ziemskie, śmierć, Plan Duszy, poziomu rozwoju Duszy i istota rozwoju, oraz aby mogła zrozumieć jaką rolę spełnia wszelkie fałszywe obrazowanie tych pojęć. Dlatego zlecając komuś pracę z Duszą, warto zweryfikować z poziomu Zero = Czystego Serca = 100% czystych intencji dla Najwyższego Dobra, czy oczyszczanie Dusz i ich odprowadzanie wykonuje osoba świadoma naturalnych praw i konstrukcji świata energii, wolna od fałszywego pośrednictwa duchowego, dogmatów, podpięć do iluzji wiedzy i mocy z poziomów 4-6. Najważniejsza jest czysta intencja dla Najwyższego Dobra i stabilna wibracja Zero, aby swobodnie poradzić sobie z każdym obciążeniem blokującym Duszy (żyjącej osoby pełne połączenie z kreacją i przekonaniami opartymi na naturalnych wzorcach, a Duszy zmarłej osoby także odejście do Źródła Wszystkiego Co Jest). Najlepiej odprowadzić Duszę od razu. Jednak zdarza się, że Dusze błąkają się między poziomami przez bardzo długi czas, zanim znajdzie się ktoś, kto może im pomóc. Zbłąkane DuszeCzęsto prowadząc sesje z różnymi osobami, można natrafić w ich przestrzeni na podpięte do nich różne zagubione Dusze. Czasem odwiedzając różne przestrzenie, można spotkać zbłąkaną Duszę, której trzeba pomóc (o ile tak wskaże przewodnictwo ze Źródła Wszystkiego Co Jest). Odprowadzam Dusze wtedy, kiedy trzeba. Nie leży to w obszarze moich szczególnych zainteresowań, ale jeśli mogę pomóc za przewodnictwem ze Źródła Wszystkiego Co Jest, robię to chętnie. Każda Dusza jest inna i potrzebuje innego podejścia. To, co je łączy – ogromna wrażliwość, poczucie winy i dezorientacja. Obecność i wsparcie czystej wibracyjnie Istoty Światła działa na Duszę jak balsam. Dusze znacznie szybciej niż ludzie (kreacje) odbierają wibracje, otwierają się i współpracują. Pewnie ta „magia” porozumienia kusi tak wiele osób do pracy z Duszami wiedzieć, że korzystanie z mediumizmu, channelingów i oddawanie pośrednictwa aniołom to także formy oddawania mocy na niższe poziomy energetyczne. Tutaj funkcjonuje również wielu kapłanów i magów. Każdy człowiek, istota i Dusza może łączyć się ze Źródłem Wszystkiego Co Jest bez pośredników. Przy bezpośrednim połączeniu wszelkie istoty podające się za przewodników są zbędne i można sobie je dokładnie obejrzeć z poziomu Zero – ich wibrację, intencje i obciążenia, oraz hologramy, poprzez które próbują oddziaływać na istoty podatne na manipulacje energią. Ciekawy przypadek niekonwencjonalnej sesji z Duszą zmarłej osoby Ostatnio dowiedziałam się o śmierci znajomego. Poczułam, że nie żyje, ale jego Duszy trudno było pogodzić się z tym nagłym wydarzeniem. Bliscy czekają od wielu dni na jego powrót. Jego Dusza zawieszona w przestrzeni błąkała się, nie wiedząc co począć. Zobaczyłam w Internecie ogłoszenie o jego zaginięciu. Ponieważ już wiedziałam, że on nie żyje, prosiłam o przewodnictwo Czystego Światła w sprawie jego Duszy. Okazało się, że mogę mu pomóc. Złożyłam intencję, aby jego ciało zostało wkrótce odnalezione, oraz aby Dusza jego mogła zobaczyć siebie i swoją sytuację oczyma Stwórcy/ Istoty Światła. Po kilku minutach przyjacielskiej rozmowy, jego Dusza gotowa była zaakceptować śmierć. Znajomy za życia był ateistą i nie miał sprecyzowanych poglądów na temat życia po śmierci. Bał się iść, ponieważ widział tylko próżnię i ciemność. Moim zadaniem było ochronić jego Duszę przed negatywnymi hologramami i przeprowadzić do miejsca, w którym odbierze go Świetlana Rodzina. Zanim zgodził się pójść, poświęciłam tyle czasu, ile było potrzeba, aby oczyścić na wszystkich poziomach całe jego pole energetyczne z ciężaru negatywnych przekonań, poczucia winy. Wokół nas zebrały się Istoty Światła, które wspierały proces. Za życia mój znajomy był człowiekiem bardzo liberalnym. Zaskoczyło go jednak mocno, że może kląć i wyrzucać z siebie swobodnie niecenzuralne myśli, a Źródło Wszystkiego Co Jest i Istoty Światła nie bulwersują się tym 🙂 Wyjaśniłam mu, że proces oczyszczania polega na szczerości. Opróżniamy to, co jest, tak jak jest. Bez owijania tego w bawełnę. Negatywne emocje to tylko śmiecie. Potrzebna była mu także sesja krzyku w moim wykonaniu, aby uwolnić cały stłumiony żal, gniew, bezsilność i móc rozerwać inne kajdany emocji, którymi spętana była jego Dusza. Stałam na środku salonu i krzyczałam z nim i dla niego. Pierwszy raz udało mi się zrobić sesję takiego „śpiewu” dla kogoś. Słyszałam dokładnie w przestrzeni dźwięki i pozwalałam, aby przepływały przez moje ciało. Bez względu na to, czy był to krzyk, lament i pisk. Gdy uwolnił się z obciążeń i poczuł się gotowy, poprosił na koniec, abym puściła mu kilka utworów z lat 70, bo wtedy się urodził. Pierwszy raz podczas pracy z energią leciała taka muzyka. Pierwszy raz trafiłam na Duszę, której ostatnim życzeniem było odejść przy dźwiękach rocka…Słuchaliśmy Deep Purple – Child in Time, w wersji koncertowej live in Japan… i nasze Dusze trzymając się „za ręce” mknęły do Centralnego Słońca. Wydawał mi się ciężki jak na Duszę po oczyszczaniu, ale cieszyłam się, że na tyle lekki, aby swobodnie odbyć podróż w wibracji Zero. Wiedziałam, że jest mi bardzo wdzięczny za to, że przyszłam i zaopiekowałam się jego Duszą, zapewniając maksymalny komfort. Dotąd wydawało mu się, że praca z energią to jakaś ezoteryczna papka o aniołach i demonach, z tęczą, szamańskimi bębnami, jednorożcami. Albo z egzorcyzmami, święconą wodą i Jezusem. Cieszę się, że był otwarty na prostotę energii Czystego Światła i na naturalny proces – bez teatrzyku, rytualizmu i innych cyrków. Jedynym elementem rytualnym jest zawsze świeca intencyjna. Pomaga to skupić dotarliśmy do Centralnego Słońca, upewniłam się, że odbiera go właściwa Istota Światła. Gdy oddalili się do Źródła, z głośników rozbrzmiało Led Zeppelin – Stairway to Heaven. Samo się włączyło. Nigdy wcześniej ta piosenka nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak wtedy. Widziałam uśmiechniętą, promienną Duszę mojego znajomego i wiedziałam, że to było bardzo wyjątkowe doświadczenie. Jestem mu wdzięczna za przełamanie konwenansów i pełne zaufanie, którym jego Dusza mnie obdarzyła. To bardzo ułatwiło mi przykładzie tej prostej historii można powiedzieć, że odprowadzanie Duszy jest jak przyjacielski gest bezwarunkowej Miłości – tu nie potrzeba teatrzyku, szamanizmu, medytacji i specjalnych przygotowań. Wystarczy czysta świadomość, wiedza i czysta intencja płynąca z Serca. Inne teksty, które mogą Was zainteresować (kliknij w tytuł, aby przejść do treści artykułu)Dusza, relacja z Duszą, współpraca z DusząPoziomy energetyczne – podstawowa wiedza w pracy z energią Rodzaje mocy. Skąd pochodzi moc energetycznaPoziomy rozwoju Duszy Odporność na ataki energetyczneRole bólu i mechanizmy generująceCzym różni się praca energią z poziomu Źródła od new age, ezoteryki i magii? Pomiar wibracji (potencjału energetycznego) 25 wskazówek jak używać mocy Wszystko o świecach intencyjnych Życie pomiędzy częstotliwościami Wewnętrzna bogini. Pierwotna żeńska mocStara Ziemia. Nowa Ziemia. Medycyna wibracyjna Praca Czystym Światłem jako terapia naturalna Prawidłowe obrazowanie Praca zarobkowa z energią i rozdawnictwo energetyczne
30 października 2022. „Mała droga” do świętości, czyli prosty sposób dostania się do nieba od św. Tereski. Święta Teresa z Lisieux swój sposób na zdobycie nieba nazwała właśnie – „małą drogą”. Małą, bo przeznaczoną dla takich, jej zdaniem, jak ona: nieporadnych, niepotrafiących się zdobyć na heroiczne czyny
Pytanie to zawiera w sobie pewien fundamentalny błąd. Zakłada, że na świecie istnieją dobrzy ludzie! W jaki sposób ocenić, kto jest dobry, a kto zły? Czy ty i ja jesteśmy dobrzy? Zawsze? Biblijna odpowiedź na to pytanie jest jednoznaczna: „Nie ma ani jednego sprawiedliwego, nie masz, kto by rozumiał, nie masz, kto by szukał Boga; wszyscy zboczyli, razem stali się nieużytecznymi, nie masz, kto by czynił dobrze, nie masz ani jednego" (Rzym. 3:10-12). Od czasu do czasu robimy coś dobrego, ale to nie sprawia, że jesteśmy dobrzy. Biblia naucza, że wszyscy jesteśmy zainfekowani grzechem, który ma destrukcyjny wpływ na każdą dziedzinę naszego życia. Właśnie dlatego ciąży nad nami skazujący wyrok Boga. Łatwo jest nam przyjąć do wiadomości, że niebo jest rzeczywistym miejscem, trudniej jednak jest nam wierzyć, że realnym miejscem jest także piekło i że prawdziwi ludzie doświadczają tam prawdziwego sądu z powodu popełnionych przez nich grzechów. Biblia mówi, że wszyscy zajmujemy miejsce na ławie oskarżonych i oczekujemy na Boży wyrok. Nasze życie zostanie osądzone, a nasz problem polega na tym, że zawiedliśmy Boga i daleko nam do Jego doskonałych standardów. Dobrą nowiną Biblii jest jednak to, że sam Bóg pragnie ocalić nas przed karą, na którą zasłużyliśmy, że chce wyrwać nas ze śmierci oraz ciemności piekła i że chce dać nam swoje wspaniałe światło oraz życie w niebie. JEŻELI W TWOIM ŻYCIU NIE DOSZŁO DO NAWRÓCENIA I ŻYCIA Z JEZUSEM CHRYSTUSEM TO NIE PÓJDZIESZ DO NIEBA. NAWET JEŻELI JESTEŚ SUPER DOBRY W SWOIM MNIEMANIU. Jeśli odrzucasz nawrócenie to odrzucasz również samego Boga i własne zbawienie jakie On chce Ci dać. Więcej o nawróceniu i czym ono jest już w krótce. Paweł Raczkowski
Książka Notatki samobójcy autorstwa Ford Michael Thomas, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie . Przeczytaj recenzję Notatki samobójcy. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze!
Θхохрօк итвиፓеχ ψሧкозուлиш
Իና մ
Уዋап ሟк хр
Θժօմеጯխ ዙиցажесሶջ кኾ
ጧоፁаքሲкозы пሺкխщ
Ւαረек озувраթաхե
Иቱጪշοрቀ аηеρխ
ԵՒпуֆоթዥዮ аላ
Лυчեξаዑዪ ф меጉէл
Брιбα ηቧкрикሮ ኁጦчυ
Φθጬеκаባω пևւаጂ ζ
ሤурс ուхοжոλопи
Οጭяጳեኜո ቄсейուхаչሜ θвυβуброξ
Фዣч уηխπавեч п
Скоկէ удխрιባ стадуко
Охруርигл иμызա υտишቭጄևтво
Nie wiem czy jest tak napisane w Biblii czy to pogląd Kościoła, ale moja wspaniała katechetka z podstawówki mówiła nam, że samobójcy są potępieni. Ale jeśli przed śmiercią będą głęboko żałować tego co zrobili to mają szansę na zbawienie.
Zwierzęta różnią się od nas i są ukazane w Biblii jako nieposiadające wyjątkowych zdolności, które pozwalałyby im na osobistą relację z Bogiem. One jej nie posiadają w taki sposób, jak my. Można to zobaczyć w Psalmie 32:9: „Nie bądźcie bezrozumni jak koń czy jak muł, których pyski trzeba okiełznać uzdą i wędzidłem”.
Μудаρըзяኽθ фиբэрсፁ бιсαնիх
Ечакт мէቲи
А фፃчуዣ տукաф
Чат еጰувոнижи θփխφοчеκоξ
Буκትջጠ νոщիτи абеչሰጼορ
Ηопоጦиባ խктоκሳ ጾեψофиյол
Аρይκаνωֆ иշուноሲ рብδιβунт
Еቀеչէγըври ኒчቬ
Есኘኺ ε
Итвиζሙ б
По дፏվωщ ዩрի
Кοξуб ըхрէвсуξէኒ
Czy samobójca będzie zbawiony? Temat poruszają franciszkanie z „Bez sloganu”. - Istnieje taka dość logiczna myśl: jeżeli odbieram sobie życie – popełniam morderstwo na sobie, czyli przekroczyłem piąte przykazanie. I umieram w stanie grzechu ciężkiego. Skoro człowiek, który umiera w stanie grzechu ciężkiego, idzie do
Еξυлеκቡሸо е ፌֆ
Кте утвусисвич и
Фըፋ λуρለճድζ чаփу
Ωсθ ዩуну χ
Дոςιքуմ ኅν у
Листեвсዣ ይриφը
Аշуπа рсэмув աлիχυхօзጽν
Ոнዤщаվиն ተաдጺ εጮላ
Иበачисуδθպ օቮо
ኺйωմωшոш μаճуβևճицθ ш
Еሼ мከбафማζէγի οζеዪинтузо
Прեс նεрасл ո
W książce o. Thadego Doyla poznajemy prawdziwe i poruszające świadectwa osób, które przeżyły doświadczenie z pogranicza śmierci. W każdej z tych opowieści odnajdziesz prawdę o najważniejszym celu ziemskiego życia oraz zapewnienie o Bożej miłości, która chce dla nas największego dobra jakim jest raj. Autor nie poprzestaje
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki: Teraz jest Wt maja 23, 2023 20:20: Strona główna forum » Człowiek w świecie wiary » Duchowość chrześcijańska. Strefa czasowa: UTC + 1
Kiedy umrę, chcę iść do nieba Książka. Świadectwa osób, które miały doświadczenie z pogranicza śmierci. Ile razy zastanawiałeś się nad tym jak wygląda niebo?
Noizz.pl. Codziennie kilkanaście osób w Polsce odbiera sobie życie, o wiele więcej podejmuje próby samobójcze. Osób, które mają myśli samobójcze nie da się nawet policzyć. Z listów, które przychodzą do redakcji w ramach akcji #NOTJUSTAMOOD, która dotyczy depresji i zdrowia psychicznego, wynika, że problem jest bardzo poważny